poniedziałek, 17 października 2016

Halinka, daj mie te pierogi!

Jestem aktualnie w fascynującym momencie życia, w którym od porzucenia Doliny Rozpaczy zwanej studiami powstrzymuje mnie zniżka studencka na tramwaje i inne rzeczy niezbędne do życia, oraz brak jakichkolwiek ofert pracy w zawodzie. Poza przykuwaniem się do drzew zawodowo przegrywam w życie, ale jak się okazało nikt nie chce mi za to płacić. Ale jak to mówią "kto ma szczęście w kartach, nie ma szczęścia w miłości". O Sebixie już słyszeliście, więc chyba przerzucę się na hazard.